Słuchaj podcastu i obserwuj nas tam, gdzie Ci najwygodniej:

Zanim podpowiemy, jak uczyć miasta, zacznijmy może pytaniem dodatkowym. Czy w ogóle należy to robić? Wiele przemawia za tym, że tak. Powodem najbardziej oczywistym i jako pierwszym rzucającym się w oczy jest fakt, że w miastach żyje nas coraz więcej. Tym samym staje się miasto nie tylko miejscem czasem odwiedzanym, ale po prostu środowiskiem codziennej egzystencji. Idąc tym tropem, trzeba zatem powiedzieć, że należy znać swój dom. To z jednej strony ważne, bo praktyczne. Z drugiej zaś istotne, bo pomocne w zrozumieniu, kim w istocie jesteśmy. Pytanie o miasto jest pytaniem o człowieka. Pytaniem, które sami sobie zadajemy.

Wiedza o mieście

Nie ma może potrzeby, by do szkolnego programu włączać nowy przedmiot nazywany Wiedzą o Mieście. Należy jednak zauważyć, że wiedza o mieście pojawia się na marginesie wielu innych zagadnień, jednocześnie zaś – w ramach wiedzy o mieście można przyswajać informacje z rozlicznych innych obszarów. W najwęższym rozumieniu wiedza o mieście będzie po prostu zasobem informacji o tym konkretnym miejscu, w którym przyszło nam żyć. O jego historii, topografii, uwarunkowaniach gospodarczych, demografii, dziedzictwie materialnym i niematerialnym. Najpierwszym skojarzeniem z „miastoznawstwem” będzie chyba znajomość dziejów i zabytków. Kto chce uchodzić za znającego swoje miasto, o tych rzeczach powinien mieć pojęcie.

Miasto w procesie nauczania

Ale miasto w procesie nauczania to znacznie więcej. To soczewka, w której skupiają się sprawy szerszego regionu, państwa, a nawet całego wielkiego świata. To doskonałe miejsce, by prowadzić eksperymenty społeczne i psychologiczne, to obszar styku cywilizacji i natury. Upraszczając, choć tylko trochę, można by powiedzieć, że dla nauczyciela historii miasto jest polem eksploatacji i zrozumienia jego dziejów. Nauczyciel historii sztuki skupi się na dziedzictwie materialnym, by wspomnieć tylko architekturę. Fizyk wytłumaczy, dlaczego tramwaj jeździ, a chemik objaśni, czym jest smog. Zadaniem biologa niech będzie opowieść o tym, jak dzikie zwierzęta adaptują się do miejskich warunków. Germanista wytłumaczy, skąd rynek, ratusz i fara, katecheta wspomni o Korozain i Betsaidzie. A na deser Baudelaire i jego Łabędź:

Starego nie ma już Paryża (tak się zmienia

Kształt miasta, prędzej jeszcze niż serce człowieka)

Interpretacja poezji jest chyba nadal uprawiana w ramach lekcji języka polskiego…

Miasto jako zasób dydaktyczny

Miasto może być zasobem dydaktycznym. Mnogość zagadnień, jakie da się poruszyć, bazując na tym fenomenie, jest naprawdę imponująca. Można zaryzykować stwierdzenie, że miasto jest podręcznikiem i laboratorium licznym dyscyplin. Zgłębiając je jako zasób dydaktyczny, warto zacząć od pytania fundamentalnego. Czym w zasadzie jest? Ponoć każdy wie, ale z definicją jakoś trudniej…

Skorzystaj z naszych materiałów edukacyjnych:

Scenariusz lekcji na podstawie wirtualnej gry miejskiej Tajemnica śmierci króla: POBIERZ

Chcesz z nami zwiedzać? Skorzystaj z naszych usług:

Strona Biura Podróży Tu i Tam

Kontakt: Paweł Kamiński: +48 726 617 566 / pawel.kaminski@tuitam.org

Kategorie: Europa