Słuchaj podcastu i obserwuj nas tam, gdzie Ci najwygodniej:
Zapomniane cmentarze epidemiczne i wojenne
Można mieć wrażenie, że gdzie w mieście nie wbiłbyś łopaty, trafisz na jakiegoś kościotrupa. Wszyscy znamy doniesienia z placów budowy, opowieści o czasowo przerwanych inwestycjach, ale też mało etyczne wybiegi inwestorów, którzy udają, że wcale nie trafili na cmentarz. W dużych miastach o bogatej historii możemy mówić o dziesiątkach dawnych cmentarzy i miejsc grzebalnych, o których niekiedy zachowała się pamięć, a nawet znaki w przestrzeni, często jednak czaszki i piszczele, które wyłażą z ziemi przy okazji kładzenia rur i lania fundamentów, są prawdziwą niespodzianką. Dotyczy to na przykład mogił wojennych oraz dawnych zbiorowych mogił epidemicznych, o których mniej więcej wiadomo, że gdzieś miały być, bo wiadomo też, że w tym i tamtym roku lokalna społeczność została poważnie uszczuplona przez zarazę. Konkretna lokalizacja objawia się jednak nagle i niepodziewanie, gdy ruszają prace budowlane.
Kilka lat temu miała miejsce historia będąca kumulacją wspomnianych już przypadków. Recz działa się przy ulicy Bawarczyków w Toruniu. Podczas budowy osiedla spodziewano się co prawda możliwości trafienia na szczątki ludzkie, ponieważ nazwa ulicy wiązała się z istniejącym w okolicy cmentarzem żołnierzy bawarskich. Ostatecznie jednak kości, na które trafiono, okazały się być szczątkami ofiar epidemii dżumy, która nawiedziła miasto w początkach XVIII wieku.
Gdzie szukać dawnych cmentarzy?
Gdyby tak zorganizować konkurs na poszukiwanie dawnych, nieistniejących już cmentarzy, miejscem niemal pewnym, i to w każdym starym mieście, byłby plac wokół kościoła parafialnego. Nie ma znaczenia, czy mówimy o Kaliszu, Gliwicach, Szczecinie, czy Lublinie. Teren za murem fary, ale też wirydarze klasztorne, to naturalne miejsce wytyczania pól grzebalnych. Przykładem niech pędzie placyk Kanonie w Warszawie, pod brukiem którego do dziś spoczywają setki, a nawet tysiące naprawdę „starych warszawiaków”
Fara miejska jako prestiżowy cmentarz
Cmentarzami, ale już bardzo prestiżowymi, były też wnętrza miejskich kościołów parafialnych. Benefaktorzy, którzy za życia wspierali kościół swoją hojnością, chowani byli w bezpośrednim sąsiedztwie ołtarza głównego albo też w okolicy krucyfiksu tęczowego, co miało narzucać bezpośrednie skojarzenia z symbolicznym grobem Adama. Przedstawiciele elit miejskich w akcie najgłębszej pokory pozwalali na to, by każdego dnia ich płyty nagrobne były deptane przez setki stóp. Trzeba jednak podkreślić, że pokora, o której mówimy, miała – co by nie mówić – wymiar mocno ekskluzywny, ponieważ miejsca, w których fundowano tablice, należały do najważniejszych i najbardziej prestiżowych w przestrzeni kościoła.
Płyta nagrobna Jan i Małgorzaty von Soest w Toruniu
Dobrym przykładem płyty „do deptania” we właściwym miejscu jest tablica poświęcona małżonkom von Soest. Dziś prezentowana jest na ścianie prezbiterium katedry św. Janów w Toruniu, oryginalnie jednak była zainstalowana w posadzce. To zabytek niezwykły nie tylko dlatego, że wyobrażono na nim wiewiórkę (tak przecież bliską twórcom Podcastu Miastowego). Ważniejsze jest bowiem to, że płyta pochodzi z najprzedniejszego warsztatu, a sprowadzono ją aż z Brugii. Warto również dodać, że pomnik zrobiony jest z mosiądzu. Płyty najbogatszych torunian, ale też przedstawicieli elit innych hanzeatyckich emporiów, były bowiem rytowane w metalu przytwierdzanym następnie do kamiennego podkładu, który stanowił rodzaj ramy dla mosiężnego obrazu. Płyta Jana i Małgorzaty jest doskonałym przyczynkiem do tego, by zadumać się nad modą funeralną elit sprzed siedmiuset lat, a kto ma ochotę zobaczyć inne wybitne dzieła utrzymane w tym stylu, niech uda się na przykład do Stralsundu i poszuka płyty tamtejszego burmistrza – Arnolda Hovenera.
Królewskie pochówki
Ale wnętrza kościołów to nie tylko cmentarze bogatych mieszczan, ale też nekropolie królewskie i książęce. Miejscami spoczynku koronowanych głów są więc katedra wawelska, katedra w Płocku, Poznaniu, Gnieźnie, Wilnie i Warszawie.
Gdzie pochowano królewskie serce?
A skoro już obracamy się wokół tematów związanych z monarszymi pochówkami, trzeba zwrócić uwagę na interesującą praktykę w tym zakresie. Mowa o zwyczaju chowania serc królów, królowych, książąt i królewien. U wizytek w Warszawie spoczęło więc serce Ludwiki Marii Gonzagi, żony Władysława IV, a później Jana Kazimierza. U kamedułów na warszawskich Bielanach pochowano serce Michała Korybuta Wiśniowieckiego (wraz z sercem jego matki). Natomiast u kapucynów przy Miodowe – Jana III Sobieskiego oraz serce i inne wnętrzności Augusta II Mocnego. Opuszczając na chwilę stolicę, zajrzyjmy do Torunia. W tamtejszej katedrze pochowano bowiem wnętrzności Jana Olbrachta.
Cmentarze podmiejskie
Stare miejskie cmentarze to również miejsca pochówku daleko za murami. To jednak, co w starożytności lub średniowieczu było dalekim przedmieściem, dziś przeważnie leży w samym środku miasta. Właśnie dlatego, nie tylko w Rzymie, Paryżu lub Barcelonie, ale też Warszawie, Krakowie, Poznaniu, czy Bydgoszczy, każda poważniejsza inwestycja w centrum wiąże się z ryzykiem trafienia na dawny cmentarz.
U schyłku wieku XVIII, ale też w wieku XIX, zaczęto wytyczać nowe cmentarze możliwie najbardziej oddalone od ówczesnych centrów miast. Te nekropolie również zostały pochłonięte przez rozrastające się ośrodki i dziś leżą najczęściej w śródmieściach, a przynajmniej w ramach zwartej i gęstej zabudowy, jak na przykład warszawskie Stare Powązki. Nekropolie z tego okresu to prawdziwe galerie rzeźby i miejsca, w których – jeden obok drugiego – leżą najwybitniejsi synowie swoich miast. Niektórzy z nich, mimo wielkich osiągnięć, pod nader skromnymi kamieniami, by wspomnieć choćby odkrywcę grobu Tutanchamona, który spoczywa na cmentarzu komunalnym we Włocławku.

Przeczytaj więcej na ten temat:
- Monika Jakubek-Raczkowska, Tu ergo flecte genua tua. Sztuka a praktyka religijna świeckich w diecezjach pruskich państwa zakonu krzyżackiego do połowy XV wieku
- Warszawa cmentarna, czyli dzieje warszawskich cmentarzy
- Toruńskie cmentarze
- Via Sepulcral Romana – Roman cemetery of the 1st – 3rd century
- Katarzyna Pękacka-Falkowska, Dżuma w Toruniu w trakcie III wojny północnej
- Kaplica Królewska i Mauzoleum Serca Jana III Sobieskiego w kościele kapucynów w Warszawie
- Pochówek od starożytności do średniowiecza
Obrazy ilustrujące artykuły są kompilacją materiałów z wikipedia.org, fotopolska.eu, kpbc.umk.pl, fbc.pionier.net.pl, dostępnych repozytoriów motywów graficznych oraz zdjęć własnych.